poniedziałek, 9 marca 2015

Ashtalieh - libański pudding

Ashtalieh migdałowe

- libański deser migdałowy


Ashtalieh jest narodowym daniem kuchni libańskiej. Przybiera formę kremowego puddingu. Nazwa deseru pochodzi od arabskiego słowa ashta, które oznacza śmietankę, czy też krem. Ashtalieh przygotowuje się na bazie śmietanki, mleka, cukru, mąki kukurydzianej oraz innych dodatków takich jak woda pomarańczowa, czy różana, a także posiekanych, czy też zmielonych pistacji lub migdałów. Deser obowiązkowo podaje się schłodzony, przez co jest uwielbiany w kraju, gdzie upały potrafią być wyjatkowo uciążliwe. Deser jest mleczny, ale nieprzesłodzony. Najpopulaniejsza wersja deseru stanowi połączenie przepisu podstawowego z dodatkiem zmielonych pistacji. Zamiast pistacjowego ashtalieh przygotowałam deser z dodatkiem mielonych i prażonych migdałów oraz kroplą syropu malinowego. Deser jest bardzo prosty w przygotowaniu, idealny na upały, które za kilka miesięcy do Polski zawitają. Ashtalieh świetnie sprawdzi się jako miłe dla podnieniebienia zakończenie kolacji, czy też obiadu.



Składniki:
  • 1/2 szklanki śmietanki 36%
  • 1,5 szklanki mleka
  • 3-4 łyżki cukru
  • 1 łyżeczka wody różanej
  • 1/3 szklanki mąki kukurydzianej
  • 1/3 szklanki mielonych migdałów
  • prażone migdały, syrop malinowy (dodatkowo)

Przygotowanie:
  1. Wymieszaj mleko ze śmietanką, następnie odlej pół szklanki. Resztę mleka ze śmietanką wymieszaj z cukrem i podgrzej na małym ogniu.
  2. W tym czasie połącz odlane mleko ze śmietanką z odmierzoną ilością mąki kukurydzianej. Energinicznie wymieszaj do osiągnięcia jednolitej masy.
  3. Kiedy w rondlu zagotuje się mleko dodaj mieszankę z mąką kukurydzianą. Cały czas gotuj na małym ogniu i mieszaj do momentu aż całość wyraźnie zgęstnieje. 
  4. Do masy dodaj wodę różaną oraz zmielone migdały. Ponownie wymieszaj, aby składniki dobrze się ze sobą połączyły. 
  5. Gotową masę przełóż do pucharków i po przestudzeniu umieść w lodówce na około godzinę. Podawaj z prażonymi migdałami, syropem owocowym i owocami.
Przepis zaczerpnięty - zmodyfikowany z Filozofia smaku

1 komentarz:

  1. Ale musi być aromatyczny, dla mnie nowość, chętnie spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń