piątek, 27 lutego 2015

Murzynek

Murzynek

- proste i szybkie ciastako kakaowe


Pierwszym ciastem, jakie upiekłam był murzynek. Przepis podarowała mi mama jednej z przyjaciółek, twierdząc, że ten przepis zawsze wychodzi. Nie myliła się, piekłam to ciasto nie raz, zawsze wychodziło jak trzeba. Na wiele lat odeszło w zapomnienie, przyszła pora na wyższe szkoły jazdy. Ostatnio zatęksniłam za prostotą i idealnie zbilansowaną słodkością murzynka. W długo trwającej dobie brownies wszelakich warto sobie przypomnieć, że mamy swój odpowiednik w postaci murzynka. Przygotowaniu zajmuje niewiele czasu, składników potrzeba niewiele. Ciasto idealne na ostatnią chwilę. Jak dla mnie smakuje idealnie w połączeniu z gorzką herbatą.



Składniki:

  • 1 kostka masła
  • 1 opakowanie cukru wanilinowego
  • 1,5 szklanki cukru
  • 2 łyżki kakao
  • 1/2 szklanki wody
  • 4 żółtka
  • 4 białka
  • 2,5 szklanki mąki 
  • 1 małe opakowanie proszku do pieczenia
  • dodatkowo: 100 g czekolady, wiorki kokosowe

Przygotowanie:
  1. W garnku na małym ogniu połącz masło, cukier wanilinowy i zwykły, kako oraz wodę. Mieszaj do uzyskania jednolitej masy i zagotuj. Odlej połowę szklanki na polewę.
  2. Do ostudzonej masy dodaj żółtka, mąkę oraz proszek do pieczenia. Na koniec dodaj ubitą pianę z białek. 
  3. Piecz w piekarniku nagrzanym do 90 stopni Celsjusza przez 40 minut. Ostudzone ciasto polej wcześniej odstawioną polewą. Możesz posypać z wierzchu wiórkami kokosowymi, czy też nałożyć polewę z tabliczki mlecznej czekolady.





Smacznego!

czwartek, 26 lutego 2015

Salsa z czarnej fasoli

Salsa z czarnej fasoli

-  meksykańska chrupka salsa


Salsa niejedno ma imię. Bynajmniej chodzi w tym przypadku o taniec.  Nazwa tej meksykańskiej potrawy oznacza sos, jednakże czasami salsa w ogóle sosu nie przypomina. Wyróżnia się kilka podstawowych rodzajów salsy: roja, czyli czerwona powstała na bazie gotowanych warzyw, cruda - przygotowywana jest z warzyw surowych, verde, inaczej zielona - zawierająca owoce miechunki, które w Meksyku nazywane są zielonymi pomidorkami, brava "dzika" - z sosem tabasco i majonezem, a także guacamole, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Nasza potrawę można zaliczyć do salsa cruda - poza fasolą, warzywa są świeże. Jest to danie niezwykle rześkie w smaku i chrupkie, świetnie będzie się komponować z grillowanym kurczakiem. 



Składniki:
  • 1/3 szklanki suszonej, ugotowanej czarnej fasoli
  • 1/2 średniej czerwonej papryki, usmażone i obrane ze skórki, pokrojone w paseczki
  • 1 mała puszka słodkiej kukurydzy
  • 1/2 małej czerwonej cebuli, posiekanej
  • 1 mała drobno posiekana papryczka chilli
  • 1/3 szklanki liści świeżej kolendry
  • 1 zmiażdżony ząbek czosnku
  • 2 łyżki oliwy
  • 1 łyżeczka drobno startej skórki z cytryny
  • sok wyciśnięty z 1/2 cytryny

Przygotowanie:
  1. Wsyp fasolę do miski i zalej wodą. Odstaw na noc do namoczenia. Odcedź.
  2. Włóż fasolę do średniego garnka z wrzącą wodą. Doprowadź do wrzenia, zmniejsz ogień i gotuj bez przykrycia, aż fasola zmięknie. Odcedź.
  3. Wymieszaj w dużej misce fasolę z resztą składników. Podawaj od razu.




Przepis zaczerpnięty - zmodyfikowany z "Podróże kulinarne. Kuchnia Meksykańska. Tradycyjne smaki i potrawy" Rzeczpospolita

Smacznego!

środa, 25 lutego 2015

Flaczki z boczniaka

Flaki bez flaków

- zamiast flaków boczniaki


Flaki są jedną z najpopularniejszych zup polskich. Obowiązkowa zupa na polskich weselach. Nazwa potrawy jak wiadomo pochodzi od głównego składnika - czyli pokrojonego w poprzeczne paski żółądka wołowego.  We flaczkach dopuszcza się także przygotowanie zupy na bazie żołądków zwierzyny jeleniowatej. Flaki były znane już od XIV wieku i były jedną z ulubionych potraw Władysława Jagiełły. Flaczki znane są w kuchni także innych narodów - czeskiej - dršťková polévka, austriackiej, francuskiej - flaki z Caen, niemieckiej, włoskiej, tureckiej - İşkembe Çorbası, bułgarskiej - szkembe czorba i kuchniach azjatyckich, różnią się sposobem ich doprawiania. Jest to potrawa o zdecydowanie ostrym smaku. W Polsce powstało wiele wersji flaków najbardziej znane są flaki po warszawsku, czy gotowe flaki zamojskie, sprzedawane w słoikach. Coraz częściej znane są warianty wykorzystujące żółądki i mięso drobiowe. Będąc na targu moje oczy zwróciły uwagę na kuszące i wielkie boczniaki. Kotlety a la schabowe z boczniaków znane mi były od dawna. Pani z targu podpowiedziała, że grzyby świetnie się sprawdzą w roli flaków - miała rację. Zupa jest bardzo dobra i jest świetnym pomysłem dla tych, co nie są smakoszami żołądków, czy ogólnie mięsa. Polecam wszytskim, chociażby jako kulinarną ciekawostkę.




Składniki:

  • 1/2 kg boczniaków
  • 2 marchewki
  •  1 korzeń pietruszki
  • kawałek selera i białej części pora
  •  1 cebula
  • 1 litr bulionu warzywnego
  •  3 łyżki masła
  •  1 łyżka mąki
  • 1/2 łyżki suszonego majeranku
  • 1/2 łyżki suszonego tymianku
  • 2 łyżeczki ostrej papryki
  • 1 listek laurowy
  • 5-6 ziaren pieprzu
  • 2-3 ziarna ziela angielskiego
  • sól, świeżo zmielony pieprz do smaku


Przygotowanie:

  1. Marchewkę, pietruszkę i selera pokrój w słupki. Cebulę pokrój w piórka, a pora w talarki. Grzyby umyj, delikatnie osusz i pokrój w paseczki - tak jak flaczki. 
  2. W garnku rozgrzej masło i włóż przygotowane warzywa oraz grzyby. Podsmaż, delikatnie mieszając przez około 2-3 minuty.
  3. Wlej bulion, dodaj liść laurowy, ziele angielskie oraz ziarna pieprzu. Gotuj warzywa do miękkości, przez blisko 20 minut. W międzyczasie przygotuj zasmażkę z masła i mąki, następnie dodaj do zupy. Całość wymieszaj.
  4. Przypraw zupę majerankiem, tymiankiem oraz paprykę. Dopraw solą i pieprzem do smaku. Wymieszaj zawartość garnka i szybko zagotuj. Rozlej zupę do misek i podawaj gorącą.




Smacznego!

wtorek, 24 lutego 2015

Indyjska zupa z soczewicy i szpinaku

Zupa z soczewicy i szpinaku

- pikantna zupa indyjska


Indie nie kojarzą się z zupami, a jednak smak zup indyjskich jest niezwykły. Są esencjonalne i pełne smaku. Jak przystało na dania kuchni indyjskiej także zupy pełne są pikantnych przypraw. Soczewica w Indiach nazywana jest pokarmem nędzarzy, w rzeczywistości ma znacznie wyższą pozycję w indyjskim menu niż inne rośliny strączkowe takie jak na przykład cieciorka, czy zielona fasolka mung. Soczewicę spożywa się pod wieloma postaciami, nazywając ją dal - co się odnosi jednocześnie do wszystkich roślin strączkowych. Czerwoną soczewicę nazywa się w Indiach masur dal. Często łączy się ją z ryżem, przygotowuje z niej dania typu curry, czy sambar. Jej wykorzystanie jest ogromne i zależne od fantazji kucharza, a także przyzwyczajeń kulinarnych danego regionu. W Bengalu wierzy się, że soczewica jest dobra na chandrę. Szpinak jest chętnie spożywany w krajach azjatyckich, znacznie też bardziej docenia jego walory i potrafi wykorzystać w kuchni. Zachęcam do przygotowania zupy. Zasmakuje nawet przeciwnikom szpinaku.



Składniki:

  • 1 łyżeczka kuminu
  • 1 łyżeczka kolendry
  • 1 łyżka masła ghee
  • 1 średnia cebula, drobno posiekana
  • 1 ząbek czosnku, zmiażdżony
  • 1 łyżka świeżego imbiru, startego
  • 1 suszona papryczka chilli, pokruszona
  • 1 łyżeczka ziaren gorczycy
  • 1/2 łyżeczki kurkumy
  • 1/2 szklanki czerwonej soczewicy
  • 1 średni ziemniak, drobno pokrojony
  • 2,5 szklanki bulionu drobiowego
  • 150 g szpinaku, poszatkowanego
  • 1/2 szklanki mleka kokosowego w proszku
  • 3/4 szklanki wrzącej wody


Przygotowanie:
  1. Na suchej patelni praż kumin i kolendre - do momentu aż zacznie się wydobywać aromat.
  2. W dużym rondlu rozgrzej masło ghee. Podsmaż cebulę, czosnek, imbir, papryczki chilli oraz ziarna gorczycy. Stale mieszaj, smaż aż cebula się zeszkli. Dosyp uprażone przyprawy wraz z kurkumą. Po chwili dodaj bulion, soczewicę oraz ziemniaka. 
  3. Doprawadź zawartość rondla do wrzenia, zmniejsz płomień i gotuj przez około 15 minut na wolnym ogniu pod przykryciem, aż ziemniaki zmiękną. Dodaj szpinak i gotuj do momentu jego zwiotczenia.
  4. Przy pomocy blendera zmiskuj zupę do uzyskania gładkiej konsystencji. Dodaj sproszkowane mleczko kokosowe wcześniej wymieszane we wrzątku.
  5. Zupę przybierz łyżką śmietany i posyp na przykład czarnuszką.



Przepis zaczerpnięty - zmodyfikowany z "Podróże kulinarne. Kuchnia Indyjska. Tradycyjne smaki i potrawy" Rzeczpospolita

Smacznego!

niedziela, 22 lutego 2015

Tort Berry & White

Tort Berry & White

- ciasto z musem z białek czekolady przekładane malinami


Współczesna kuchnia amerykańska ma wyjątkowy smak. W szczególności, jeśli chodzi o słodycze. W tym aspekcie Amerykanie łączą wszystko co najlepsze z różnych części świata. Połączenie białej czekolady i malin jest niezwykle miłym doznaniem dla podniebienia. Kiedy myślisz, że po trzech tabliczkach białej czekolady dotkniesz górnej granicy słodkiego smaku, na ratunek przybywają kwaśny smak malin. To połączenie pochłonie bez reszty, można się z nim przyjemnie zagubić. W sobotę dołączyłam do grona osób wieku średniego. W poszukiwaniu pomysłu na ciekawy tort trafiłam na ciasto z musem z białej czekolady z dodatkiem malin o dźwięcznie brzmiącej nazwie Berry & White. Grzechem byłoby nie spróbować. Strzał w dziesiątkę.


Składniki:
  • gotowe biszkoptowe blaty do ciasta
  • 500 g mrożonych lub świeżych malin
  • 300 g białej czekolady
  • 2 łyżeczki żelatyny
  • 750 ml śmietanki kremówki 36% lub 30% (w tym 350 ml dobrze schłodzonej)
  • 2 opakowania cukru wanilinowego
  • 3 łyżki wiórków kokosowych
  • okruszki z biszkoptu lub pokruszone herbatniki
  • 3 maliny do położenia na wierzch

Przygotowanie:
  1. Przygotuj mus z białej czekolady. Żelatynę wymieszaj z 2 łyżkami wody. Odstaw do namoczenia na 15 minut.
  2. Czekoladę połam i roztop - najłatwiej będzie to wykonać w mikrofalówce. 400 ml śmietanki zagotuj w rondelku, następnie odstaw z ognia. 350 ml pozostałej śmietanki wstaw do zamrażarki do szybkiego schłodzenia.
  3. Namoczoną żelatynę podgrzej na małym ogniu aż całkowicie się rozpuści. Dodaj ją do zagotowanej śmietanki, wcześniej hartując ją w 4 łyżkach śmietanki. Dokładnie wymieszaj, aż do całkowitego rozpuszczenia żelatyny.
  4. Dodaj roztopioną czekoladę wlewając ją bezpośrednio do miski ze śmietanką. Wymieszaj do uzyskania gładkiej masy. Dokładnie ostudź, mieszając zawartość miski od czasu do czasu. Wstaw do lodówki w celu schłodzenia.
  5. Wyjmij śmietankę z zamrażarnika i ubij na sztywno. Dodaj ją do ostudzonej masy z białej czekolady i delikatnie wymieszaj szpatułką. Przygotowany mus podziel na 4 części, odejmując po 2 łyżki na bok tortu.
  6. Pierwszy blat ciasta wyłóż równomiernie połową przygotowanych malin. Przykryj je porcją musu czekoladowego. Połóż drugi blat i powtórz czynność. Nałóż ostatni blat i posmaruj tort z każdej strony pozostałym musem.  Wierzch tortu posyp wiórkami kokosowymi, boki okruszkami z biszkoptu lub herbatnikami. Przybierz malinami. 




Przepis zaczerpnięty - zmodyfikowany z Kwestia Smaku

Smacznego!

poniedziałek, 16 lutego 2015

Utopenec - czeska zakąska do piwa

Utopenec 

- serdelki w marynacie


Utopenec stanowi popularną zakąskę do piwa wśród Czechów. Nazwa oznacza dosłownie topielca i nawiązuje do zatopionych kiełbasek w marynacie. Czesi wykorzystują specjalny rodzaj kiełbasy z większą ilością słoniny - špekáčky. Ze względu, że ten rodzaj kiełbasy nie jest powszechnie dostępny u nas, można się spotkać utopence przygotowane z serdelków, czy też parówek, taką formę wybrałam i ja.  Kiełbasę powinno się przekroić wzdłuż i zalać przygotowaną wcześniej i ostudzoną marynatą.  Popularnymi dodatkami do utopenca jest cebula, papryka, chilli, czy ogórek. Przygotowany słoik stawiany jest w chłodnym miejscu, na przykład przy oknie, czy w spiżarni. Utopenec spożywa się na zimno z chlebem, w akompaniamencie równie zimnego czeskiego piwa.



Składniki:
  • 200 g małych parówek lub serdelków
  • 1/2 cebuli, pokrojonej w piórka
  • 2 ząbki czosnku, pokrojone w plasterki
  • 1 korniszon, pokrojony w plasterki
  • 1/3 czerwonej papryki, pokrojone w cienkie paseczki
  • 1/2 marchewki, pokrojona w cienkie talarki
  • 1 szklanka wody
  • 1/3 szklanki octu
  • 1/3 łyżeczki soli
  • 1/3 łyżeczki cukru
  • 1/3 łyżeczki mielonej słodkiej papryki
  • 4 ziarna ziela angielskiego
  • 2 listki laurowe
  • 1/2 łyżeczki ziaren pieprzu - może być kolorowy


Przygotowanie:

  1. Parówki lub serdelki nakrój wzdłuż. Włóż do przygotowanych słoików. Wsadź równomiernie pokrojone warzywa: cebulę, paprykę, czosnek, korniszona. Jeśli parówki są odpowiednio duże w nacięcia włóż odrobinę powyższych warzyw. 
  2. Przygotuj marynatę. Rozcieńcz ocet 10% w wodzie w stosunku 1:3, czyli na jedną szklankę wody, 1/3 szklanki octu. Jeżeli wolisz łagodniejsza zalewę, zastosuj ocet o mniejszym stężeniu. 
  3. Do wody z octem dodaj przyprawy: pieprz, sól, cukier, paprykę, zielę angielskie oraz liście laurowe. Gotuj przez blisko 10 minut. Następnie garnek z zalewą pozostaw do przestudzenia.
  4. Kiedy marynata osiągnie temperaturę lekko ciepłą, czy bliską pokojowej przelej ją do słoika z parówkami i warzywami. Zakręć słoiki i przechowuj w chłodnym miejscu przez przynajmniej 3 dni. Póżniej możesz przełożyć je do lodówki na najwyższą półkę.
Smacznego!

niedziela, 15 lutego 2015

Waniliowa Panna Cotta

Waniliowa Panna Cotta

- włoski deser z malinowym syropem


Panna cotta pochodzi z północnych Włoch - prawdopodbnie z regionu  Emilia-Romania, Pemiont lub Toskania. Nazwa oznacza gotowaną śmietankę -  z czego dokładnie powstaje deser. Śmietankę podgrzewa się z dodatkiem żelatyny, następnie studzi się w lodówce. Panna cotta podawana jest z rozmaitymi dodatkami tj. wanilia, mus owocowy, czy skórka cytrusowa. Śmietankę wylewa się do okrągłych foremek, następnie po stężeniu odwraca się naczynie do góry nogami, powstałą w ten sposób babeczkę, przybiera się owocami lub polewa sosem owocowym. Pannę cottę prezentowaliśmy w wersji bardziej urozmaiconej, bo z borówkami. Tym razem, chciałam spróbować jej w wersji klasycznej - waniliowej. Wyszła doskonała. Jest to pyszny, lekki, mleczny deser, idealny dla każdego. Zachwyci zarówno gusta wymagajacych, jak również nasyci wdzięczne podniebiebie najmłodszych łasuchów. Z chęcią przygotuje ten niezwykle miły włoski deser ponownie. Samo jego przygotowanie zajmuje niewiele czasu, mało potrzeba także składników - jedynie czas oczekiwania zajmuje kilka godzin, dlatego sugeruje przygotowanie go wieczorem - łatwiej wytrzymać.


Składniki dla 3 osób:
  • 2 opakowania śmietanki 36% (400 ml)
  • 3 opakowania cukru wanilinowego (jeśli wolisz bardzo słodką wersje użyj 4)
  • 1,5 łyżeczki żelatyny
  • 2 łyżki wody
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub 1 laska wanilii

Przygotowanie:

  1. Jeżeli używasz laski wanilii - przekrój ją wzdłuż i wyciągnij ziarenka. Żelatynę namocz w 2 łyżkach zimnej wody.
  2. Śmietanę przelej do niedużego garnka. Dodaj cukier i laskę wanilii z ziarenkami. Powoli, na małym ogniu doprowadź całość do zagotowania. Gotuj przez blisko 10 minut nieustannie mieszając, aby śmietana nie przywarła do garnka. 
  3. Ściągnij garnek z ognia i wyciągnij laskę wanilii. Gorącą śmietanę wymieszaj z przygotowaną wcześniej żelatyną. 
  4. Miskę, w której chcesz podać pannę cottę opłucz pod strumieniem zimnej wody. Rozlej gotową śmietanę. Poczekaj aż ostygnie - najlepiej połóż naczynie przy lekko uchylonym oknie. Wstaw do lodówki na minimum 5 godzin, albo całą noc.
  5. Pannę cottę powinno się tradycyjnie serwować wyłożoną do góry nogami, ja jednak pozostawiłam ją w naczyniu. Tuż przed podaniem polej deser syropem malinowym - może być popularny syrop do przygotowywania soków.


Smacznego!

piątek, 13 lutego 2015

Pikantne ciasto z owczym serem

Pikantne ciasto z owczym serem

- bułgarski obiad po wegetariańsku


Bułgarzy spożywają bardzo duże ilości sera. Przeciętny obywatel tego kraju zjada przynajmniej kilogram sera w ciągu tygodnia. W Bułgarii znaczenie mają 2 rodzaje sera: biały - sirene oraz żółty kaszkawał. Sirene przypomina grecki ser feta, jednakże ma mniej słony smak. W porównaniu do fety jest także bardziej kruchy i delikatniejszy. Jest serem półtwardym solankowym. Wyrabiany jest z różnych rodzajów mleka od owczego, koziego, po krowi, a nawet bawoli. Za najlepszy według Bułgarów uważany jest sirene z mleka owczego. Jest składnikiem obecnym w niezliczenie wielu potrawach kuchni bułgarskich. Najczęściej spożywany jest w najprostszej postaci, tzn. pokrojony w grube plastry, czy też kostkę, skropiony oliwą i oprószony słodką papryką lub ziołowym pieprzem. Sirene stanowi dodatek do popularnych w Bułgarii omletów, sławnej banicy, czy sałatki szopskiej. Dzisiaj prezentujemy ciasto z nadzieniej z sera owczego i szpinaku. Danie bardzo sycące i bezmięsne. Najlepiej smakuje z dodatkiem pokrojonych świeżych pomidorów.


Składniki:
  • 500 g świeżych liści szpinaku
  • 1/2 pęczka dymki, drobno pokrojonej
  • 3-4 łyżki oliwy
  • 1 pęczek kopru, drobno posiekanego
  • 200 g sera owczego sirene (może być zamiennie feta)
  • 2 jajka
  • 3 płaty ciasta yufka (użyłam francuskiego)
  • sól, świeżo zmielony pieprz


Przygotowanie:
  1. Na rozgrzanej patelni z oliwą usmaż cebulę dymki. Dodaj szpinak i gotuj na dużym ogniu. aż zwiotczeje, a woda odparuje. Odstaw do wystygnięcia, następnie posiekaj i przełóż do miski.
  2. Pokrój drobno ser, wsyp go do miski i dodaj jajka. Przypraw solą i pieprzem. Dodaj szpinak oraz posiekany koperek, wymieszaj całość.
  3. Rozgrzej piekarnik do 200 stopni Celsjusza. Formę o średnicy około 28 centymetrów. wysmaruj jedną łyżką oliwy. Wyłóż połowę ciasta na dno formy - użyłam tortownicy. Na ciasto wyłóż farsz serowo-szpinakowy i dobrze przygnieć. Przykryj farsz pozostałym płatem ciasta.
  4. Ponakłuwaj wierzch ciasta i wsadź do piekarnika. Piecz przez 35-40 minut w temperaturze 200 stopni Celsjusza, aż się zarumieni. Najlepiej podawać ciepłe z dodatkiem pokrojonego na ćwiartki pomidora.



Przepis zaczerpnięty - zmodyfikowany z "Podróże kulinarne. Kuchnia Bułgarska. Tradycyjne smaki i potrawy" Rzeczpospolita

Smacznego!

środa, 11 lutego 2015

Donuty z pieca

Donuty z pieca

-pączki bez tłuszczu-


Donuty czy też doughnut to ciastka najbardziej znane z dziurki. Kojarzone też z marką Dunkin Donut. Jest klika teorii kiedy i jak powstały donuty. Niektórzy twierdzą, że historia ciastek sięga XIX wieku do północnej ameryki i duńskich osadników. Inne że ich receptura pojawiła się po raz pierwszy w Angielskiej  książce kucharskiej z 1803.  Jest też teoria iż autorem receptury był Amerykanin Hanson Gregory około 1847 roku. Nie wiadomo co jest prawdą jednak dwie rzeczy są niezmienne:ciastka powstały w XIX wieku na terenie Stanów Zjednoczonych. Ciastka pieczone są głębokim oleju jednak istnieje też wersja pieczona w piecu. Właśnie na takie donuty dziś zapraszamy.



Składniki:
  • 320 ml mleka
  • 2 jajka
  • 160 g cukru
  • 12 g drożdży naturalnych
  • 100 g masła
  • 1 kg mąki
  • 1 łyżeczka soli
  • szczypta startej gałki muszkatołowej

Przygotowanie:
  1. Mleko podgrzewamy.
  2. Odlewamy 80 ml do których dodajemy cukier i mieszamy. Dodajemy drożdże i czekamy aż powstanie rozczyn.
  3. Do reszty mleka dodajmy masło w kostkach i czekamy aż się roztopi.Dodajemy rozczyn.
  4. W misce mieszamy mąkę, sól i gałkę muszkatołową. 
  5. Dodajemy jajka mieszamy i powoli dolewamy mleko.
    Zagniatamy ciasto i odstawiamy do wyrośnięcia na 2h.
  6. Rozwałkowujemy ciasto na grubość 1cm. Wycinamy duże koła 8 cm. Następnie w środku mniejsze kółka. Odstawiamy na kolejną godzinę.
  7. Pieczemy 15 minut w temperaturze 180 stopni.

Uwagi:

  • Zamiast foremek do donutów użyłam szklanki do dużych kółek i zakrętki od wody do małych.


Przepis pochodzi z magazynu Kuchnia nr 2/2015

Smacznego!

poniedziałek, 9 lutego 2015

Fritole

Fritole

Weneckie pączki


Karnawał nie może obejść się bez słodkości smażonych w tłuszczu. Na nasz polski tłusty czwartek proponujemy dziś pączki prosto z Wenecji. Kiedy powstały pierwsze Fritolero tego nie wie nikt. Za to wiadomo, że przepis na ich renesansową wersję jest przechowywany w Museo Correr w Wenecji. Niestety tradycja smażenia pączków na placu św Marka zanikła w XIX wieku. Nie znaczy to że nikt już ich teraz nie robi. W dawnych czasach każda rodzina/cech miała swój pomysł na doprawienie receptury. Były więc orzeszki piniowe, kandyzowana skorka cydrowa czy rodzynki. Do smażenia używało się oleju arachidowego lub smalcu. Myślę że obecnie w zaciszach domu powstaje wiele smacznych wersji mini pączków.



Składniki:
  • 400-500 g mąki
  • 200 ml mleka
  • 60 g cukru
  • 10 g drożdży świeżych
  • 1 jajko
  • szczypta soli
  • 50 g rodzynek
  • 2 kostki smalcu

Przygotowanie:
  1. Rodzynki zalewamy wrzątkiem, zostawiamy na 10 minut. Następnie odsączamy z wody.
  2. Mąkę, sól, cukier, jajko,rodzynki i drożdże mieszamy w misce. 
  3. Dodajemy po trochu mleka i zagniatamy na jednolitą masę.Odstawiamy do wyrośnięcia na 1,5-2 h.
  4. W garnku podgrzewamy smalec. Nabieramy łyżką ciasto i za pomocą drugiej wkładamy do oleju.
  5. Smażymy z obu stron, odsączamy na papierowym ręczniku.
Smacznego!


niedziela, 8 lutego 2015

Tort z jagodami

Tort z jagodami

- piętrowa słodycz


Tort powstał na bazie angielskiego Victoria sponge cake. Ta odmiana sponge cake została stworzona na cześć królowej Victorii i na wyspach Brytyjskich jest bardzo popularna. Dwa blaty przełożone są kremem i przeważnie podawane z owocami np. malinami do herbatki o piątej. Ciasto jest miękkie i podobno zawsze wychodzi. U nas Victoria jest w wersji czekoladowej. Jedna uwaga: za tort należy zabrać się dwa dni przed podaniem. Tort powstał z okazji sezonu na urodziny. Bo cóż kiedy w odstępie kilku dni w lutym w rodzinie obchodzimy imieniny, urodziny razy dwa. Tort piętrowy w sam raz na tyle okazji. Tak więc najlepszego Pani Matce i Mżonkowi. 

PS Dziecko też dzielnie jadło i jej smakowało.


Składniki:
większy blat (23 cm)
  • 280 g mąki (5 łyżek mąki zamienić na 6 kakao)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1700 g masła
  • 120 g cukru
  • 5 jajek
mniejszy blat (18 cm)
  • 170 g mąki (3 łyżki mąki zamienić na 4 kakao)
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 280 g masła
  • 200 g cukru
  • 3 jajka
krem waniliowy
  • 500 g serka mascarpone
  • 900 ml śmietany kremówki
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 1 łyżeczka esencji z wanilii
    +
  • 2 opakowania galaretek owoce leśne
  • 500 g jagód

Przygotowanie:
  1. Cukier ucieramy z masłem. Dodajemy po jednym jajku ciągle mieszając. Na koniec dosypujemy suche składniki i mieszamy. Pieczemy w 170 stopniach przez 40 minut. Oba blaty robimy się tak samo.
  2. Galaretkę rozpuszczamy w 1/2 zalecanej wody. Odstawiamy do stężenia. Następnie kroimy w kostkę.
  3. Krem: serek mascarpone z kremówką ubijamy na sztywny krem. (uwaga by nie zrobić sobie masła). Pod sam koniec dodajemy cukier puder.
  4. Większy i mniejszy blat przekrawamy na pół.
  5. Składamy tort: większy blat kładziemy na paterze i smarujemy kremem. Na niego wysypujemy   1/2 galaretki i jagód. Wyrównujemy kremem i nakładamy drugi duży blat. 
  6. Pierwszy mały blat smarujemy od spodu kremem i przyklejamy do dużego.
  7. Na wierzch nakładamy sporo kremu sypiemy resztę galaretki i jagody. Znowu krem i wyrównujemy.
  8. Na wierzch nakładamy ostatni blat. Wierzch i boki smarujemy kremem.
  9. Całość wstawiamy na noc do lodówki.
  10. Tort dekorujemy czekoladą lub jagodami.


Przepis zmodyfikowany pochodzi ze strony Moje Wypieki

Smacznego!

poniedziałek, 2 lutego 2015

Nalewka z pigwy


Pigwówka

- moja pierwsza nalewka



Pigwę smakowo odkryłam całkiem niedawno. Przez wiele lat była dla mnie owocem tak egzotycznym jak marakuja, czy karambola. Wiedziałam jak wygląda, że jest kwaśna i ładnie pachnie. Później poznałam ją od strony herbaty - jako nasz polski zamiennik cytryny. Z resztą, pigwę często nazywa się u nas polską cytryną. Zasmakowała mi w tej postaci. Syrop z pigwy dla wielu jest smakiem dzieciństwa. Obecnie pigwowiec rzadko jest hodowany, niegdyś jego widok był znacznie bardziej powszechni. Owoce nienadają sie do bezpośredniego spożycia ze względu na swój mocno kwaskowaty smak oraz ze względu na to, że są niezwykle twarde. Są za to bardzo zdrowe - zawierają sporo magnezu, fosforu, potasu, żelaza, miedzi, a także szereg witamin: A, B i C. Nadają sie za to świetnie na przetwory - dżemy, galaretki, czy syropy. Ten ostatni pomysł stanowi bazę do nalewki z pigwy, którą postanowiłam przygotować. Dla wielu osób pigwówka stanowi jedną z najlepszych. Składników do jej przygotowania potrzeba bardzo niewiele. Wystarczą owoce pigwy, cukier, spirytus i dużo cierpliwości. Nalewkę przygotowuje się etapami. Jaki będzie końcowy efekt - o tym można się przekonać właściwie dopiero po odczekaniu pół roku - istna szkoła cierpliwości.



Składniki:

Syrop z pigwy:
  • owoce pigwy (użyłam 4 dużych)
  • cukier

Nalewka z pigwy:
  • syrop z pigwy
  • spirytus
  • wódka (opcjonalnie)



Przygotowanie:
  1. Przygotuj syrop z pigwy: Owoce (tyle ile masz) dokładnie umyj, a najlepiej wyszoruj szczoteczką. Owoce przekrój wzdłuż na ćwiartki. Wydrąż pestki, wytnij gniazda nasienne i wyrzuć. Miąższ pokrój w drobną kosteczkę. Możesz je także rozdrobnić w malakserze.
  2. Przy pomocy szklanki oblicz mniej więcej objętość owocó - przesyp je taką samą ilością cukru. Na przykład: 2 szklanki miąższu pigwy = 2 szklanki cukru.
  3. Zassypane cukrem owoce odstaw na dwa dni, aby puściły sok. Przez te dwa dni mieszaj owoce co jakiś czas, aby cukier się dobrze rozpuścił.
  4. Po dwóch dniach przelej syrop wraz z owocami do słoiczków. Jeżeli chcesz przeznaczyć częśc syropu np. do słodzenia herbaty, lepiej jeden ze słoiczków zapasteryzuj - będzie mógł wtedy stać dłużej. 
  5. Gotowy syrop z pigwy zaleją taką samą ilością spirytusu (szklanka syropu = szklanka spirytusu). Słoik z syropem zostaw w ciemnym miejscu na okres 4 tygodni. 
  6. Po 4 tygodniach przecedź owoce i spróbuj nalewki, jeśli wyda Ci się stanowczo za mocna, rozcieńcz ją wódką.
  7. Przelej nalewkę do butelki i odstaw ją na 6 miesięcy w spokojne, zaciszne miejsce. Wraz z upływem czasu, pigwówka będzie zmieniać kolor na coraz ciemniejszy.





Przepis zaczerpnięty z Poezja smaku

Smacznego!

niedziela, 1 lutego 2015

Ryba w pikantnym mleczku kokosowym

Ryba w pikantnym mleczku kokosowym

- delikatny wygląd, ostry smak



Trudno sobie wyobrazić kuchnię tajską bez zupełnego użycia mleczka kokosowego. Znaczna ilość potraw przestałaby istnieć - szczególnie charakterystyczne dla kuchni tajskiej - dania typu curry. Mleczko kokosowe otrzymuje się poprzez zalanie gorącą wodą miąższu lub rozdrobnionej kopry i odciśnięcie przez gazę. W ten sposób otrzymuje się aromatyczny, gęsty biały płyn i mleczno-kokosowym smaku. Mleczko kokosowe jest popularnym składnikiem spożywczym w kuchni krajów Azji Południowo-Wschodniej, ale szczególnie dużo używa się go w Tajlandii. W Polsce, mleczko kokosowe możemy spotkać w postaci zapuszkowanej lub w proszku. Warto spróbować przygotować go samodzielnie, jeśli w nasze ręce trafi kokos i nie będziemy mieć większego pomysłu na jego zużycie. Inne kraje, które bardzo chętnie stosują mleczko kokosowe w swoich kuchnia to Kambodża, Filipiny, Indonezja, Malezja, Singapur, Sri Lanka, Wietnam, Południowe Chiny, ale także Brazylia, Karaiby, czy Wyspy Polinezji. W kuchni tajskie mleczko kokosowe przede wszystkim łaczy się z daniami typu curry. Postanowiłam przygotować rybę w pikantnym mleczku kokosowym, po raz pierwszy bez użycia gotowej tajskiej pasty. Ostrości potrawy dodała papryczka chilli, piękny ciepły złoty kolor - kurkuma. Ryba wyszła mocno pikantna, idealna dla tych, co smaku chwilowo nie czują - podobnie jak ja -przeziębionych. Szybko stawia na nogi!




Składniki dla 3-4 osób:
  • 2 łyżeczki oleju arachidowego
  • 2 ząbki czosnku, zmiażdżone
  • 1 łyżeczka startego, świeżego imbiru
  • 1 łyżeczka sproszkowanej kurkumy
  • 1 świeża papryczka chilli, drobno pokrojona
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • 1 duża puszka mleczka kokosowego (400 ml)
  • 1 łodyga świeżej trawy cytrynowej, pocięta na kawałki po 2 cm
  • 4 filety białej ryby o zwartym mięsie (800 g)
  • 2 młode cebulki, cienko pokrojone (mogą być dymki)
  • 1 łyżeczka brązowego cukru
  • kilka plasterków czerwonej słodkiej papryki (do przybrania)



Przygotowanie:
  1. Rozgrzej olej na głebokiej dużej patelni. Wrzuć na rozgrzany olej czosnek, imbbir, kurkumę i chilli. Kiedy zapach stanie się wyraźny. Dolej mleczko kokosowe, dodaj trawę cytrynową, cukier i doprowadź do wrzenia.
  2. Dodaj rybę i zmniejsz płomień. Gotuj przez około 8 minut. Usuń kawałki trawy cytrynowej.
  3. Przy pomocy łopatki wyjmij ostrożnie rybę z patelni, ułóż w misce pod przykryciem, żeby nie wystygła. Doprawadź sos do wrzenia i gotuj przez kolejne 5 minut. Zdejmij naczynie z ognia, dolej sos rybny oraz cebulę. Polej rybę w misce sosem, przybierz słodką papryką oraz dymką. Podawaj danie gorące.



Przepis zaczerpnięty - zmodyfikowany "Podróże kulinarne. Kuchnia Tajska. Tradycyjne smaki i potrawy" Rzeczpospolita

Smacznego!