niedziela, 6 kwietnia 2014

Zsiadłe mleko i biały ser

Zsiadłe mleko i biały ser

-hand made zawsze w cenie-


Nigdy nie zapomnę tych wakacji na wsi nieopodal Krakowa i smak tamtejszego świeżo zrobionego białego sera. Nigdy nie byłam koneserką nabiału, ale wtedy pamiętam, że zjadłam ogromną ilość sera i nigdy wcześniej, ani później żaden nie smakował mi aż tak bardzo. Kuszona smakiem dzieciństwa postanowiłam spróbować sama wykonać to, czego na sklepowych półkach na próżno szukać. Nie jest to sztuka trudna, a na pewno warta spróbowania - po pierwsze: wiemy, co jest w środku, po drugie: jest to zdrowe, po trzecie: jest to świeże. Końcowy smak okazał się sukcesem, miło, chociażby podniebieniem poczuć się beztroską pięciolatką!



Składniki:

  • 2 litry mleka niepasteryzowanego lub mleka w butelce z krótką datą ważności
  • 4 łyżki kefiru


Przygotowanie:

  1. Litr mleka wlewamy do szklanego słoika lub miski. Dodajemy 4 łyżki kefiru, przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na dwa dni. Gdy mleko jest sztywne i możne je "kroić nożem" to znak że mamy zsiadłe mleko. Można je wypić lub zużyć do robienia sera.
  2. Biały ser: litr mleka zagotowujemy. Ciepłe ale nie wrzące wlewamy do miski z zsiadłym i zostawiamy na godzinę. Tetrę lub gazę kładziemy na garnku. Przelewamy masę mleczną- tak by serwatka spłynęła. Zawiązujemy tetrę i odstawiamy do odcieknięcia do lodówki na całą noc. Wyjmujemy i jemy:)

Uwagi:
Do białego sera proporcja mleka zsiadłego do gotowanego 1:1


Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz