Zielona zupa/chłodnik
- bób w natarciu-
Zupa krem jest zupą z zasady dość konkretną. Przysłowiowa łyżka w niej staje. Składa się głównie z warzyw przetartych przez sitko lub w dzisiejszych czasach zblendowanych. Dziś wersja z bobem i miętą. Z możliwością podania zarówno na ciepło jak i na zimno. W taki upał to dość dobry pomysł. Jest prosta i szybka w wykonaniu, jeśliby odliczyć czas łuskania bobu, który już tak mało czasu nie zajmuje. Przepis FiK-a (Facet i Kuchnia) zachwycił mnie w swej prostocie i dlatego postanowiłam go wykonać. Jeśli jednak ktoś woli zupy z mięsem zapraszam tu na wersję z boczkiem.
Składniki:
- 1 kg bobu
- pęczek szczypiorku
- 2 ząbki czosnku
- mięta
- gałka muszkatołowa
- pieprz i sól do smaku
- woda
Przygotowanie:
- Bób gotujemy we wrzątku przez 3 minuty. Przelewamy wodą i obieramy.
- Obrany czosnek, szczypiorek i miętę siekamy.
- Bób razem z ziołami pieprzem i odrobiną wody blendujemy (robiłam to partiami). Dodajemy sól i pieprz do smaku.
- Całość przekładamy do garnka dodajemy tyle wody żeby zupa miała odpowiednią konsystencję. Dodajmy startą gałkę muszkatołową i podgrzewamy.
- Zupę podajemy na ciepło lub jako chłodki - po schłodzeniu w lodówce.
Przepis pochodzi ze strony Facet i kuchnia.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz