poniedziałek, 23 czerwca 2014

Mousse au chocolat

Mousse au chocolat

letnie orzeźwienie


Mousse au chocolat jest deserem pochodzenia francuskiego. Skład deseru może być zmienny poza najważniejszym ze składników - czekoladą. Deser jest często podawany jest z bitą śmietaną i najróżniejszymi przyprawami, takimi jak cynamon, wanilia, czy imbir. Mus czekoladowy został po raz pierwszy opisany w 1755 roku przez Menona - znanego autora książek kucharskich, jako mousse au chocolat, nazwa miała jednak mnogie znaczenie. Termin odnosił się zarówno do samego musu, ale także do pianki, czy też napoju czekoladowego. Niektórzy przypisują autorstwo deseru Szwajcarowi, Karolowi Fazi, który był sługą Ludwika XVI. Mus czekoladowy jest jedną z moich ulubionych postaci czekolady, jest lekki i przyjemnie rozpływa się w ustach. Francuzi słyną z wyrafinowanych potraw i deserów, mousse au chocolat jest jednym z tego przykładów. Serwowany jest na zimno, co w okresie letnim bardzo się chwali. Idealny do podania gościom, czy na romantyczny wieczór we dwoje. Zachwyci nawet najbardziej wybredne podniebienie.


Składniki:
  • śmietanka 30% (duże opakowanie 200 g)
  • 3 łyżki cukru pudru
  • czekolada deserowa - około 100 g
  • kakao do dekoracji

Przygotowanie:
  1. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Studzimy.
  2. Chłodną śmietankę ubijamy wraz z cukrem pudrem na bitą śmietanę.
  3. Do osobnej miseczki odkładamy 4 łyżki bitej śmietany. Do reszty dolewamy czekoladę i powoli mieszamy. 
  4. Masę przekładamy do szklanek i wkładamy do lodówki do schłodzenia.
  5. Dekorujemy pozostałą bitą śmietaną i posypujemy kakao.

Uwagi:
  • Czekoladę roztapiałam partiami. Najpierw zrobiłam z 70 g ale mus wyszedł lekko czekoladowy. Lepiej dolewać partiami i spróbować jaki poziom słodkości nam pasuje.
  • Nie nakładamy zbyt dużych porcji ponieważ deser jest słodki.


Smacznego!

2 komentarze:

  1. Nikt nie przejdzie obok niego obojętnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie nie. Tylko trzeba dopasować wielkość szklanki/porcji.Ja nałożyłam trochę za dużo. Co nie znaczy że nie zniknęło w paszczy rodziny.

      Usuń